poniedziałek, 1 lutego 2010

"Kawowy chłopak"

Kawa
zawsze kojarzy mi się z Tobą "miły"
Czarna 
jak Twe oczy
Energetyzująca 
jak Twoje pocałunki
a nade wszystko
Gorzka i Cierpka 
jak miłość do Ciebie...

Tak pisałam kiedyś.
I dziś wiem, że choć już nie jest często tak źle i że więcej cukru, słodyczy w naszym życiu, to i tak pozostanie ten posmak. Nie ma łatwych miłości. Idealnych. 
Nasza miłość zrodziła się mimo naszej obrony przed nią. Okupiona została naszymi łzami, zwątpieniami, bólem, który sobie stwarzaliśmy. 
Ale wiem dziś że warto było walczyć, o to co teraz mamy. I że wciąż warto walczyć.
Związek dwojga ludzi to nieustanna praca. Wspólne starania. Wiem, że cały czas się docieramy. 
Ale im dłużej z nim jestem, tym bardziej go kocham. Za co?
Za to jaka ja jestem przy nim. Za to jaki jest on. Za to co czuję wieczorem kiedy zasypiamy i za to co czuje rano kiedy się budzimy. Za to że już nie boję się jutra, jeśli jest obok. Za to że dzięki niemu pokochałam siebie. Za to ze chrapie w nocy. Za to że uśmiecha się do mnie kiedy płaczę. Za to że zna moje marzenia, akceptuje głupie nawyki i stara się żyć z moimi wadami. Za to że jest obok kiedy tego potrzebuję i znika na chwilę kiedy muszę być sama. Za darmo.
Za wiele...wiele...


 

6 komentarzy:

  1. Zawsze warto walczyć:)
    Miałam się poddać , całkiem niedawno. Na szczęście nie uległam podszeptom złego...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. i o tej właśnie walce...
    i co? było warto?..
    Chyba Św. Antoni powiedział: Dopóki walczysz, wygrywasz...

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie!!!! :)))
    się cieszę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie napisane... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mała Mi,
    dziękuje. Czasem coś mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń