codzienna walka z własnymi wiatrakami podana w urywkach...
poniedziałek, 11 stycznia 2010
Moja ulubiona piosenka. Często słuchałyśmy ją z moją Justysią. Tęsknie za Tobą moja Droga. Brakuje mi naszych wspólnych rozmów, chwil milczenia.
Zabawne: kiedy byłyśmy młode i głupie, wierzyłyśmy że zawsze będziemy żyć obok siebie. A teraz? Ty w Anglii, ja w Bratysławie... Tyle kilometrów bas dzieli...
Ale mimo to ciągle wiem że jesteś mi najbliższa. Mimo że nie rozmawiałyśmy jakieś... Jezu, nie pamiętam nawet ile czasu temu.
Trzymaj się Jusia mocno...
Myślami jestem przy tobie :)
dziękuję za Twoje słowa, za tę muzykę ... jest jakoś lepiej....................
OdpowiedzUsuń