pamiętam srebrne włosy
które plotłam w króciutki warkoczyk
niezgrabnymi palcami
by sterczał jak trofeum
- nie pamiętam po co to robiłam -
by usłyszeć szczera dziękuję?
pamiętam oczy pełne miłości
w których pokładałam
z dziecięcą ufnością tyle nadzieii
w których z łatwością
mogłabym utonąć
w oceanie babcinej miłości
- nie pamiętam ich koloru -
nie był istotny?
pamiętam zapach herbaty
którą zwykłyśmy pijać razem
z metalowego kubka
uwielbiała zbyt słodką
- nie pamiętam dlaczego aż tak -
teraz z łatwością utożsamiam sobie jej dobre serce z tym smakiem
pamiętam książki które jej czytałam
teraz gdy zamykam wieczorem oczy
przypływają ich fragmenty
jak gdyby teraz to ona
czytała mi do snu
- nie pamiętam dlaczego nie przywiązywałam wagi do ich treści-
ważny był jej uśmiech?
pamiętam ciemność jaką ujrzałam
po słowach cioci
próżnię jaką poczułam przed sobą
- nie pamiętam co dokładnie usłyszałam -
wstrząs?
pamiętam zapach poduszki
gdy płakałam z bólu
jaki sprawiał mi tatuaż z napisem
"jej już nie ma"
wyryty w sercu i umyśle
- nie pamiętam kiedy zasnęłam -
ze zmęczenia?
pamiętam jedną łzę
która spłynęła po mym policzku na widok znajomego nazwiska na tablicy nagrobnej
- nie pamiętam dlaczego dopiero wtedy uświadomiłam sobie że to prawda -
nie chciałam wiedzieć
że teraz pozostaje mi tylko pamięć
***kochanej prababci***
***babci Jasi***
kocham - pamiętam
Babcia żyje w Tobie.. W Twoich wspomnieniach. I w tym wierszu:)))
OdpowiedzUsuńŻyje i umrzeć we mnie jej nie pozwolę. Temu akurat mogę się przeciwstawić. :)))
OdpowiedzUsuń