czwartek, 1 lipca 2010

ja wielka...

Wiem, wiem....
...jestem niewierna....
Pojawiam się tu tak rzadko...
Zniknęłam i nie mam wymówki...
Ale nie wiedziałam co mam pisać..
A o niczym pisać nie chciałam, bo i chyba nie umiem.
A może miałam o czym tylko nie chciało mi się...
Nie wiem sama...

JESTEM WIELKA!!!
Wielka przez Wielkie W.
Mam OGROMNY brzuch... mimo że to 15 tydzień.... 
Co będzie później...
Będę jak Titanik...;)
Przytyło mi się jakieś 9-10 kilo. Ale maluszek zdrowy na szczęście. Widziałam wczoraj go na USG. Cudo!!!
A ja czuję się wielka i ciężka...
No cóż... jakoś daje radę. 
Za miesiąc mam się dowiedzieć czy będzie chłopiec czy dziewczynka. Sama nie wiem co bym chciała bardziej. 
Najbardziej to już bym chciał je przytulić...
Choć podejrzewam, że jak już nie będzie go we mnie to będę tęsknić za tym uczuciem... 
:)


Delektuję się latem w pełni. Zajadam ze smakiem słońce okraszając je często i gęsto owocami: truskawkami, malinami, czereśniami... poluję na świeże jagody... może coś znajdę jak pojadę do PL. 
W Bratysławie wielka powódź nas na szczęście ominęła. Ale chmara komarów dotarła aż tu. Szlag by trafił te krwiożercze potwory. Wypiły już ze mnie chyba z litr krwi. Nie pomaga nic. Żaden środek. Tragedia....

Jutro jedziemy do Polski. Ostatnia zapamiętana wizyta była chyba na święta. Wtedy było nas dwoje. Jutro dojedziemy już w troje, znaczy 2 i (spore już) pół. Ciekawa jestem reakcji rodzin.
Zostali poinformowani telefonicznie wiec się jakoś oswoili. Zabawne :)

My na początku byliśmy zaskoczeni, speszeni, wystraszeni... Oni krzyczeli (dosłownie) z radości, szczęgólnie przyszli dziadkowie. 
Temat nr 1  zbliżającego się weekendu to więc nasze dziecko i oczywiście co za tym idzie ślub Będzie trzeba im po raz setny tłumaczyć dlaczego nie chcemy brać ślubu teraz i tym bardziej dlaczego nasza ciąża nas do tego nie motywuje. To będzie ciężki odpoczynek...
Może choć te jagody znajdę... 

Pisałam już że termin porodu wyznaczyli mi na 24 grudnia. Fajna data... :)
Ale święta w Polsce raczej odpadają... :)

My to sobie wiemy oryginalny prezent na Gwiazdkę sprawić ;P



1 komentarz:

  1. Jak miło Cię znowu czytać :) jakto nie masz o czym pisać?!!! Opisz przeżycia, przemyślenia :) ciążowe :P to mogą być wspaniałe teskty :)

    Termin masz uroczy :P oby się urodziła chwilę później, bo będzie pokrzywdzona prezentowo :P

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń