sobota, 29 maja 2010

marudząc...

Znowu będę monotematyczna.
Bo od chwili kiedy dowiedziałam się, że zostanę matką, tylko o tym myślę. Wszystko jakoś samo sprowadza się do tego tematu.
Z każdym dniem coraz bardziej się cieszę.
To zdecydowanie najlepsza niespodzianka jaką zgotowało mi życie.
Wprost nie mogę się doczekać chwili kiedy będę mogła je przytulić.

Ponoć w ciąży kobieta ma jakieś huśtawki nastrojów.
Może to prawda. Na pewno w ciąży zmieniają się moje priorytety.
Przynajmniej moje się zmieniły.
Już nie jest najważniejsza zabawa i wykorzystanie życia na 100%.  Jest coś więcej...

Brakuje mi tylko przyjaciół...
Czuję się jakoś dziwnie samotna.
Myślałam, że kiedy będę w ciąży będę mogła cieszyć się tą radością z przyjaciółkami, z matką, z innymi kobietami które już są matkami.
A jestem tu sama z Lubym.
Wiem, że mam jego... ale jakoś mi ostatnio brakuje kobiet. Kogoś kto poradziłby mi coś na nudności, powiedział zwyczajnie co mogę a co nie...
No cóż... na razie muszę się zadowolić lekarzem, internetem i sporadycznymi telefonami...

Następna pozytywna strona ciąży:
daje ogromną siłę... nawet jak się ma dość wszystkiego, zawsze ma się dodatkową motywację.

6 komentarzy:

  1. Rozumiem co czujesz... ja się wyprowadziłam i do bliskich mam dalej niż miałam... spotykanie się z nimi to poświęcenie... ale i radość :) są właśnie takie chwile... kiedy też czuję się samotna... :( ale wiesz... to tylko chwile... przynajmniej w moim przypadku.... mam nadzieję, że u Ciebie też tak będzie :) poza tym.. może warto poznać nowych ludzi? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. powiem Ci, że mi też brakuje ostatnio kobiet w moim życiu (jakkolwiek to brzmi), kobiet - tych od przyjaźni, bo przyjaźnie moje od jakiegoś roku się posypały... i wiem co to znaczy kogoś takie potrzebować. Dlatego życzę Ci z głębi serca dużo siły i spokoju wewnętrznego...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bądź silna i... bądź monotematyczna:))) Dobrej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba właśnie odkrywasz jedną z najbardziej wartościowych stron życia i tym samym jego tajemnic :) Ja nie wiem jak to jest, bo nie jestem jeszcze mamą, ale chyba rozumiem tą potrzebę skonsultowania tematu z kobietą. Kimś kto to przeżył/przezywa/będzie przeżywał..
    Matki generalnie są monotematyczne ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem brak kobiet, ale z drugiej strony wiem, ze kobiety potrafia doskonale nie jedna ciezarna wystraszyc, wiec moze to dobrze, ze nie masz ich za wiele;) A na poranne mdlosci moge poradzic krakersa rano jeszcze przed wstaniem z lozka. Mnie pomoglo i wielu innym tez, wiec moze sprobuj. Zamiast leciec zaraz do lazienki szorowac perelki zabkow to posil sie przygotowanym wieczorem krakersem, tylko pamietaj zeby to zrobic przed wstaniem z lozka.
    Po pierwszym trymestrze ponoc mdlosci same mijaja, wiec to tez pociecha.
    I badz monotematyczna, bo to zrozumiale, ze chcesz sie podzielic swoja radoscia. Ja tez sie bardzo ciesze, ze Ty sie cieszysz:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba wypada już nadgonić stracony czas... Przede wszystkim: moje Wielkie Gratulacje!!! Po drugie: marudź, narzekaj i ciesz się niezmiennie, nawet do znudzenia siebie i zanudzenia innych. To Twój czas.;)))
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń