Byliśmy dziś na kontroli u lekarza. Facet w zastępstwie mojego teraźniejszego położnika (mój nie omieszkał wziąć wolne) jak tylko zmierzył mi ciśnienie i spojrzał na wyniki zeszłotygodniowych badań USG i CTG, od razu wypisał mi skierowanie na hospitalizację.
Tak więc jutro o 8,00 zaczynamy.
Jakoś się ucieszyłam kiedy usłyszałam, że to już jutro się zacznie.
Wiem, że będzie strach, ból i inne związane z tym "przyjemności", ale przynajmniej wiem, kiedy.
Bo takie czekanie na godzinę zero mnie wykańczało psychicznie. Nie wiesz jak, nie wiesz kiedy, nie wiesz tak naprawdę co.
Teraz po sprawdzeniu torby i dokumentów, po wydaniu ostatnich instrukcji Lubemu, co i jak kiedy mnie nie będzie odzyskałam choć część spokoju.
Teraz tylko do rana....
Jak się sprężymy to może na Wigilię będziemy w domu.
Postaram się dać wiedzieć co i jak.
Na razie proszę całą wirtualną rodzinkę mojego Potomka o trzymanie kciuków.
Papa :))))))
Trzymam kciuki! I pamiętaj, nawet jeśli trochę zaboli to jest to taki rodzaj bólu który się natychmiast zapomina. zaraz jak zobaczysz dzidziusia:)
OdpowiedzUsuńtez 3mam - czytam Cie od jakis 2 tygodni i juz Cie lubie :)
OdpowiedzUsuńO matko!!! Mam w nosie lepienie pierogów i pieczenie ciast. Będę wyłącznie trzymać kciuki;-))))))))
OdpowiedzUsuńTu sioster - trzymam rękę na pulsie. :)
OdpowiedzUsuńO raju...właśnie sobie uświadomiłam, że znam to dziecko od kreski na teście ciążowym. Przeleciało...
OdpowiedzUsuńO rety trzymam kciuki za Was caly czas, to teraz tylko mocniej zacisne:)) Nivejka dobrze prawi, to jest bol ktory sie tak szybko zapomnia, ze czlowiek ma wrazenie, ze nigdy go nie bylo. Zreszta, umawialysmy sie, ze bedzie szybko i bezbolesnie!!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)Ja urodziłam córeczkę 6 miesięcy temu, więc nie tak dawno. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńtrzymam, trzymam, trzymam! i już się doczekać nie mogę!!!!!! pozdrawiam serdecznie i sił dużo życzę!!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam i krzyczę z Tobą!:)))))
OdpowiedzUsuńWirtualnie trzymam Cię za rękę!!!! :) ależ będą święta... :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Czekam na wiadomosc... przyznaje, ze kciukow juz nie trzymam, ale czekam i czekam... narazie cierpliwie;))
OdpowiedzUsuń