sobota, 23 stycznia 2010

owoc granatu


Dzisiaj zapytano mnie czy nie brakowało mi nigdy ojca.
Odpowiedziałam że nie, ale jakoś to pytanie nurtowało mnie cały dzień.
Czy można tęsknić za czymś czego się nigdy nie miało?
Czy może nam brakować czegoś czego się nie spróbowało?
Nigdy nie jadłam owocu granatu i może chciałabym spróbować ale nie tęsknię za jego smakiem, nie potrzebne mi on do przetrwania.
Nigdy nie myślałam o ojcu.
Może się broniłam?
Może chciałam zabarykadować się przed jakimkolwiek brakiem?
Żyłam po prostu obok innych ludzi którzy mieli ojca i matkę. Ja miałam 2 w 1, jak neescafe ;)
Mamę i ojca w jednym wyjątkowym człowieku.
Może to właśnie dlatego że mama zawsze starała się zrekompensować nam brak ojca. Dziś wiem że nie jeden raz nie umiałam docenić jej miłości. To cudowna kobieta. Moja prywatne bohaterka!

A za ojcem nie tęskniłam. Nie można tęsknić za kimś kogo się nie zna. Czy tęsknimy za kimś kogo znamy tylko z widzenia albo słyszenia. O Madonnie też ciągle słyszę a jakoś mi jej nie brakuje. A że inni mają ojca czy zazdroszczę? Zazdrość to już inny temat. Bo mogę zazdrościć przecież komuś kto poznał Madonnę. Ale czy na pewno zazdrościmy komuś spróbował popsutego owocu granatu?..

5 komentarzy:

  1. ale czasem czegoś żal...czegoś czego się nie spróbowało.

    OdpowiedzUsuń
  2. tylko jeśli brak jest wynikiem naszych decyzji... jeśli nie to i żalu brak

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że ani nie brakuje, ani nie ma czego zazdrościć. Po prostu jest inaczej. Fajna refleksja. ważne pytanie i, jeśli o mnie chodzi, mądra odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tęsknota to takie irracjonalne uczucie. Nigdy niewiadomo za kim i za czym zatęsknimy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mangebta,
    czasem mnie coś natknie i sobie odpowiem na pytania. W życiu nie można nic żałowac i trzeba się cieszyc tym co się ma a tylko chciec więcej.
    Nivejka,
    czasem tak jest że mam czegoś brak ale jak się zastanowimy to mamy tak wiele...

    :)))))))

    OdpowiedzUsuń