czwartek, 21 stycznia 2010

spieszmy sie kochać babcie, tak szybko odchodzą...

Dziś dzień babci. Mimo że babci już nie ma przy mnie, to nadal wyjątkowy dzień w roku. Celebruję go pieczołowicie i nieustannie przez tyle lat walczę z tęsknotą i żalem po stracie.
Miałam tylko dwie babcie. Jedną matkę mojej matki-  babcie Basię. Drugą - matkę mojej babki, prababcie - babcie Jasie. Kochałam obie nade wszystko.
Żałuję dziś że tak rzadko im to mówiłam....

**************************************

"Babciny anioł"

z okruchów krótkiej, dobrej pamięci

wygrzebię fragment zdjęcia z dzieciństwa

oprawię w ramkę czułości skrawek portretu
na którym jest jej oblicze
w nierealnym świetle babcinej miłości

powieszę ten sielankowy obrazek nad łóżkiem
a babcia już sama zadba o resztę

jak anioł stróż
czuwając nade mną
poprowadzi mnie przez trudne życie

i nową nadzieją na szczęście
wypełni pustkę po śmierci

- Babci Basi :*

*********************************************

"naczynie życia"

w metalowym kubku
by przetrwał do dziś

w zbyt słodkiej herbacie

topiłyśmy razem smutki
i
kąpałyśmy radości

pijąc na przemian
przy słowach jej ulubionej


czułyśmy jedność

teraz samotnie piję herbatę
w tym samym obitym kubku

tylko jej słodycz przyćmiewa słony smak łez...

- babci Jasi - prawnuczka

3 komentarze:

  1. Babcie... kochają inaczej niż rodzice. Chyba czulej:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ale i my inaczej kochamy babcie...
    bez dziadków świat coś nieodwracalnie traci :(((

    OdpowiedzUsuń